Styczniowe przedpołudnie. Zimno i mroźno. Ale do odważnych świat należy. Termos z gorącą herbatą zapakowany i ruszamy w drogę. Misternie upleciona przez Malwinę z drutu i włóczki "suknia" ledwo mieści sie do bagażnika mojego samochodu:-)
A oto efekty naszej pracy:
sobota, 15 stycznia 2011
niedziela, 2 stycznia 2011
Tak wiele się dzieje, tyle rzeczy nam ucieka. Postanowiłam zatem spróbować zatrzymać ten czas i podzielić sie z Wami tym co dzieje sie w moim zawodowym życiu. Nie da rady opisać wszystkich moich makijaży, moich spotkań z klientkami - często cudownymi i ciepłymi osobami. Postaram się jednak od czasu do czasu pokazać Wam kawałek mojej pracy "od kuchni" :-)
Zapraszam więc do czytania i oglądania...
Zapraszam więc do czytania i oglądania...
Subskrybuj:
Posty (Atom)