Mija właśnie pierwszy dzień lata a za oknami raczej jesienna aura. Postanowiłam więc (obiecuję że tylko na chwilę) przywołać jesień.
Sesja z Aleksandrą i dwójką utalentowanych fotografów - Kingą i Markiem. Wymyśliliśmy sobie sesję retro. Rozpoczęłam gorączkowe poszukiwania ubrań i odpowiednich dodatków. Przydał się babciny strych i "zakopane" tam skarby:-)
Ola przed makijażem raczej nie przypominała naszej retro-dziewczyny. Jednak kiedy była już ubrana, pomalowana i uczesana (fryzura to też moje dzieło) naszym oczom ukazała się piękna kobieta idealnie pasująca do naszej wizji.
Zobaczcie sami:
I mały backstage:-)
A tak wygląda Ola na codzień :-)